By tę podróż zacząć trzeba zejść ze swego piedestału [...] bycie porządnym nie wystarcza. Życie chrześcijańskie nie jest, wbrew temu, co się czasem myśli, przede wszystkim programem moralnym. Ono w pierwszym rzędzie jest rzeczywistością sakramentalną.
Musimy odrzucić to, co nas hamuje w naszym nawróceniu - m.in. przekonanie o poznaniu naszych możliwości.
Ojciec wyjaśnia nam dlaczego czeka nas świętość albo odrzucenie, dlaczego nie możemy zatrzymywać się wybierając. W pierwszym rzędzie życie chrześcijańskie jest rzeczywistością sakramentalną i mistyczną. Niech nas w tym nie ograniczają doświadczenia innych.
Najbardziej zdziwiła mnie aktualność rekolekcji. To niesamowite jak pewne treści są dla człowieka zawsze ważne, a po drugie, a może przede wszystkim, ojciec antycypował pewne zdarzenia w Kościele. Rekolekcje były głoszone w 1973 ale mógłbym powiedzieć tak jak cytowani studenci: — Ojcze! To za mocne! Nie można tak mówić, tak ludziom spokój odbierać. [...] — Całą noc oka nie zmrużyłam, bo się kłóciłam z Ojcem. Ale nie mogłam odrzucić tego, co Ojciec powiedział.
Czy dzisiaj nie dyskutuje się o roli kobiet także w Kościele? O. Piotr mówi, że kobieta jest znakiem Kościoła umiłowanego i zbawionego przez Chrystusa. A mężczyzna, w tej linii znaku, symbolizuje Chrystusa Oblubieńca.
*
Niech samo nazwisko autora będzie zachętą do sięgnięcia po tę książkę. Nawet gdybym wspomógł się notką z okładki gdzie używa się określeń frapująca kronika, biografia i prognoza sytuacji Kościoła, to nie wyczerpałbym określeń na paletę poruszanych spraw. Mógłbym powiedzieć po prostu: Watykan od kuchni, choć to rzecz nie dla kucharek, ale to kojarzyłoby się mimo wszystko z jakąś sensacją.
G. Weigel ma wyczucie tego co aktualnie ważne w Kościele, z czym Kościół może i musi się zmierzyć. Autor umie wyłuskać najważniejsze problemy, próbuje wraz ze sternikami Kościoła zastanowić się nad przyszłością. ...Kościół powinien zachęcać swój lud, by żył w rzeczywistym świecie t y m właśnie czasem, a nie po prostu stosował się do rytmu, który wyznacza świecki kalendarz (Ratzinger). Zaciekawiła mnie też analiza oddawania czci złotemu cielcowi, którą wyjaśnia obecny papież: Ludzie nie są w stanie wytrwać przy niewidzialnym, dalekim i tajemniczym Bogu. Zatem zostaje On sprowadzony na dół, do ludzi, do tego, co własne, widzialne i zrozumiałe. Taki kult nie jest już wznoszeniem się do Boga, lecz ściąganiem Boga w dół, do siebie.
*
A powinien się bać Wydawca - ostrzegam: uwaga! kiczowata okładka!!! Książka ta ma podtytuł: Moc Ewangelii w zmieniającym się świecie. Książka dla tych, którzy mają wielki niedosyt współczesnego odczytania Pisma, współczesnego "przekładu" Ewangelii na życie. W tej książce zaznaczyłem sobie m.in.: Często życie religijne ludzi staje się prywatnym kolażem, indywidualnym wyborem tego, co akurat w danej chwili jest najwygodniejsze; coraz mniej związane z Kościołem zinstytucjonalizowanym, z rodziną czy tradycją. I dalej: Lękam się miłosierdzia, które staje się zawodem, i zintelektualizowanego przekazywania Ewangelii.
*
Jeśli nie potrafimy dostrzec złych skutków konfliktów w swoim codziennym życiu, nigdy nie zrozumiemy okrucieństwa, tortur i masowych morderstw, których pełne są każdego dnia gazety. To książka, w której zebrano teksty Nouwena o pokoju. Z tej książki jeszcze jeden cytat: Te wspomnienia z dzieciństwa pozwalają mi spojrzeć na pokusę, przed którą stoimy wszyscy na całym świecie. To pokusa, aby wybrać satysfakcję śmierci, gdy satysfakcja z życia wydaje się tak wątpliwa
zebrał: KD