Zmartwychwstanie: kluczowe wydarzenie życia Pana Jezusa na ziemi. Jak pisze św. Paweł: Gdyby Jezus nie zmartwychwstał, to moglibyśmy w Jezusie pokładać nadzieję tylko w tym życiu, i bylibyśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania (1 Kor 15, 17-20). Takie wydarzenie, jak zmartwychwstanie, wymaga odpowiedniego nagłośnienia. Solidnej medialnej prezentacji. A tu nic.
Ani świateł jupiterów, ani konferencji prasowej. Ani nawet jednego dziennikarza. Nie było też fajerwerków nad całą Jerozolimą. Ani trzęsienia ziemi, choćby malutkiego. To musi być jakieś niedopatrzenie! Do tego jeszcze ci, co naprawdę widzieli, byli maksymalnie niewiarygodni. Najpierw spali, potem zamarli (ze strachu, nie z zachwytu), a potem dali się przekupić i kłamali, że to nie oni, tylko że uczniowie wykradli ciało Jezusa. Skarżyli jak małe dzieci.
Owszem, byli aniołowie, ale ukazali się nie tym, co trzeba. Zamiast wprost Piotrowi, albo jeszcze lepiej Herodowi, to ukazali się najpierw Marii Kleofasowej i Magdalenie. A im nikt nie uwierzył.
Nadzwyczaj nieudana prezentacja.
* * *
Jesteś mój Panie bardzo delikatny w swoim nakłanianiu nas do wiary. Nadzwyczaj delikatny. Nikt się nie poczuje przymuszony. Dlatego Twoja historia przemawia tak mocno.
Pan przychodzi w łagodnym powiewie (1 Krl 19, 9-13). Nie w huku burzy, gromach i błyskawicach.
Leszek