Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. To Ona pierwsza zauważyła problem nowożeńców i pospieszyła do swego Syna z ufnością. Nie mają już wina. On, wydawało się, nie chciał się tym zajmować, ale jej ufność była bezgraniczna. Powiedziała do sług: zróbcie wszystko, co wam powie. I ofiarował im 600 litrów wina.
To Maryja pierwsza widzi nasze problemy, nasze kłopoty. To ona pierwsza wychodzi do Syna i mówi: popatrz, nie mają pracy. Popatrz, dzieci im chorują. Popatrz, smutno im i gubią się. I Jezus odpowiada na Jej prośby, tak jak w Kanie. Każdy z nas na takie orędownictwo otrzymuje 600 litrów wina. Tylko to trzeba umieć zobaczyć. I trzeba by potem jakoś podziękować. Nasze dziękczynienia Bóg wynagradza wielokrotnie.
Matko dobra, przedstawiaj nasze problemy Synowi i proś o pomoc. Cóż my możemy uczynić bez Niego? Niech On przyjdzie nam z pomocą i prowadzi nas ku Sobie, umacnia naszą wiarę, otwiera nasze serca, wzbudza w nas zaufanie ku Niemu. Zaufanie, równe Twojemu, Maryjo. Matko, do Syna Twego nas prowadź.
Ela