Panie, dobrze, że wybrałeś mnie - razem innymi Twoimi uczniami - aby objawiać mi Swą chwałę. I dobrze mi tu być - w miejscu, w którym mogę wpatrywać sie w Twoje oblicze, rozpoznawać w Tobie Wszechmogącego, Stwórcę mojej duszy i Pana mego życia. Chętnie rozbiłabym tu swój namiot, Panie; chciałabym tak zostać, na zawsze zapatrzona w Ciebie, w towarzystwie moich braci apostołów i proroków, całkowicie pewna, że Ty jesteś Mesjaszem, że masz moc, aby rozproszyć wszelkie ciemności.
Ale trzeba zejść z Góry Przemienienia, aby wspiąć się na inną górę - na Golgotę. I uwierzyć, że ona też jest górą chwały. Zaufać, że przygotowała ją czułość Ojca. I na końcu umrzeć na niej z miłości.
Anka